Sutra serca, zen i fizyka

Mowa wygłoszona przez Leszka Wojasa podczas odosobnienia w Górach Świętokrzyskich (3-5.02.2017)

Na wstępie chciałem podziękować wszystkim osobom, dzięki pomocy których to odosobnienie mogło dojść do skutku.

Zacznę od pytania: „nie ma kolorów, dźwięków, zapachów, smaków” – skąd pochodzą te słowa?

(głos z sali) z Sutry Serca

W Sutrze Serca są niewątpliwie bardzo podobne słowa, być może nawet identyczne. Ale ten cytat pochodzi z artykułu popularnonaukowego na temat fizyki kwantowej, dokładniej związków fizyki kwantowej ze świadomością. W pełnej wersji cytat brzmi następująco:

w świecie fizycznym, jaki przedstawia współczesna fizyka, nie ma jasności, kolorów, dźwięków, zapachów, smaków, zimna, ciepła i tego wszystkiego, co odczuwamy dzięki zmysłowi dotyku, a także bólu, przyjemności itd. Wprawdzie fizycy opisując zjawiska fizyczne często używają takich terminów, jak ciepło, fale głosowe, promieniowanie podczerwone lub nadfioletowe, światło, prędkość rozchodzenia się światła lub dźwięku, a nawet kolorowe kwarki itd., ale każdy fizyk wie, że tym nazwom przypisuje się zupełnie inne znaczenie fizyczne.

Mam jeszcze przygotowane dwa cytaty. Pierwszy dotyczy fizyki kwantowej i pochodzi z książki Richarda Feynmana na temat kwantowej elektrodynamiki:

czy sądzicie, że mogę wam to wytłumaczyć tak, abyście to zrozumieli? Nie, nie zdołacie tego zrozumieć. Nie rozumieją tego moi studenci fizyki. Sam tego nie rozumiem. Nikt tego nie rozumie.

Drugi to cytat z nauczania mistrza zen Seung Sahna:

Są trzy rodzaje zen: zen teoretyczny, zen Tathagaty i zen patriarchalny. Zen teoretyczny jest jak stemplowanie papieru, każdy może zrozumieć ten znak. Zen Tathagaty jest jak stemplowanie wody, można tylko usłyszeć dźwięk, stempel znika natychmiast. Zen patriarchalny jest jak stemplowanie powietrza, nikt nie może go zrozumieć.

Zen teoretyczny jest rozumieniem natury pustki i formy opartym na słownych pojęciach czy też na konceptualnym myśleniu. To teoretyczne czy też intelektualne rozumienie zen.

Zen Tathagaty to osiągnięcie pustości umysłu – doświadczenie pustki umysłu i utrzymywanie umysłu wolnego od myślenia.

Zen patriarchalny oznacza osiągnięcie funkcji umysłu – umiejętności wykorzystywania każdej sytuacji, by pomagać innym istotom.

Postrzeganie jedności umysłu i wszechświata nie jest tylko specjalnością buddyzmu czy zen. W Sutrze Awatamsaka jest powiedziane: jeśli chcesz zrozumieć wszystkich buddów przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, powinieneś postrzegać naturę całego wszechświata jako stwarzaną jedynie przez umysł. Ale z podobnym stwierdzeniem można się spotkać również we współczesnej fizyce. Fizyk Euan Squires w swojej kwantowej teorii postuluje istnienie dwóch aspektów rzeczywistości: jednej uniwersalnej świadomości i jednej funkcji falowej wszechświata. Obiekty materialne są stwarzane przez uniwersalną świadomość zgodnie z prawami mechaniki kwantowej, przez wybór obiektów doświadczenia z olbrzymiej ilości możliwości.

Można zadać pytanie: czy to jest tylko teoretyczne, intelektualne rozumienie rzeczywistości?

Należałoby zapytać, analogicznie do stwierdzenia Seung Sahna: jakie są rodzaje fizyki?

Jedną z takich najbardziej podstawowych klasyfikacji jest podział na fizykę teoretyczną i doświadczalną. To, co jest na ogół wpierw przedmiotem rozważań fizyki teoretycznej, staje się po pewnym czasie – i nie w każdym przypadku – obiektem eksperymentów w fizyce doświadczalnej. Tak więc możemy z czasem doświadczyć prawd fizyki w naszym codziennym życiu w postaci różnych urządzeń, wynalazków, które mają duży wpływ na nasze życie. Wszyscy używamy komputerów, laptopów, smartfonów, ale ile osób wie, rozumie, jakie prawa kwantowe pozwalają tym urządzeniom działać? Żyjemy w naszym wspólnym świecie, ale czy rozumiemy, jakie prawa pozwalają temu światu istnieć?

Pomaganie innym, współczujące działanie dla innych, to niewątpliwie coś bardzo pięknego, ale w historii świata jest też sporo przykładów, kiedy ludzie wierząc, że działają ze współczuciem i kierując się takimi motywacjami, wspierali przemoc, wojny powodujące mnóstwo cierpienia. Buddyzm, i w szczególności zen, też nie były od tego wolne.

Zakończę tak jak rozpocząłem – pytaniem. Jaka jest więc różnica pomiędzy zenem teoretycznym a zenem doświadczenia?

W programie naszego odosobnienia mamy jeszcze teoretycznie jeden punkt: wejście na Łysicę. Chodźmy więc na wycieczkę w góry.

Dziękuję za uwagę.

 


W tekście mowy wykorzystano:
Z.M. Jarzębski, O tajemniczym, fundamentalnym problemie teorii kwantów, „Problemy” 1993, nr 1
Seung Sahn, Strzepując popiół na Buddę, przeł. J. Szepan i A. Szoska, Warszawa 2006

 


Zobacz fotorelację z odosobnienia