Publiczna mowa przy wejściu do dworskiej świątyni

Mistrz powiedział: „Prawdziwe ciało Dharmy Buddy jest jak pusta przestrzeń. Ukazuje swoją formę w odpowiedzi na istoty tak, jak księżyc odbija się w wodzie”. 

Trzymając pionowo swój kij z miotełką z włosia mówił dalej: „Czcigodny Siakjamuni przybył i jest na czubku mojego kija, manifestując cudownie kolorowe ciało. Emituje światło wielkiej mądrości i całkowicie otworzył wielką bramę wyzwolenia dla naszego świętego cesarza, oby żył jak najdłużej. Sto tysięcy bram Dharmy o nieograniczonych cudownych znaczeniach i wszystkie światowe i transcendentalne dharmy są całkowicie w nim zawarte. Czy dostrzegasz go? Jeśli przejrzysz to wnikliwie, to góry, rzeki i wielka ziemia, niezliczona ilość zjawisk, trawa, drzewa i leśne gaje, czterech świętych i sześć zwykłych istot, odczuwające i nieodczuwające istoty nie będą w najmniejszym stopniu potrzebne; zobaczysz wtedy, że lód się stopił, tafle się rozpadły i wszystko zniknęło. Jeśli osiągniesz to zrozumienie, nie będzie czan ani Drogi, nie będzie umysłu ani natury, nie będzie głębi ani cudowności. To jest całkowicie nagie, jasne i odsłonięte, bez niczego do uchwycenia. Następnie odejdź w ten sposób, kup sandały ze słomy i udaj się na trzydziestoletnią pielgrzymkę, nie śniąc nawet o entuzjazmie mnicha czan. Powiedz teraz, jaką korzyść przynosi entuzjazm mnicha czan?”.

Po chwili dodał: ,,W ciszy nocy nocny ptak zna swój zamiar, jego jeden dźwięk rozbrzmiewa w środku zielonego zbocza”.



Tłum. z jęz. ang.: Leszek Wojas