Mowa wygłoszona przez Leszka Wojasa podczas odosobnienia w ośrodku zen Dae Won Sa w Młodniku (28.08–01.09.2019)
Słowo „matematyka” jest pochodzenia greckiego. Wywodzi się od greckiego „mathēma”, oznaczającego naukę, poznanie. Matematycy byli odłamem Pitagorejczyków – Związku Pitagorejskiego założonego przez Pitagorasa w VI w. p.n.e. Pitagorejczycy wierzyli, że świat jest harmonią, której podstawą jest liczba.
„Liczba jest władcą form i idei oraz przyczyną bogów i demonów” – takie słowa są przypisywane Pitagorasowi. Pitagorejczycy są nie tylko ojcami współczesnej matematyki, ale również metody naukowej polegającej na stosowaniu matematyki, matematycznych modeli w różnych dziedzinach życia, na przykład w fizyce czy naukach przyrodniczych.
Buddyzm lubi czasami używać liczb i liczby pojawiają się w buddyjskim nauczaniu. Mamy 4 szlachetne prawdy, 5 skandh, ośmioraką ścieżkę, 10 bhumi, 12 ogniw współzależnego powstawania itd. Pojawiają się też duże liczby. Buddyjska kosmologia saharsa (od sanskryckiego słowa „tysiąc”) opisuje sposób grupowania światów, w którym każdy kolejny świat jest 1000 razy większy od poprzedniego. Pojawiają się więc tutaj kolejne potęgi liczby 1000: 10002, 10003 itd. W buddyjskim nauczaniu pojawiają się też rachunki liczbowe. Hae Mahn Sunim wyjaśniał w wykładzie o praktyce konganowej hwadu, jakie jest znaczenie liczby 108 w buddyzmie. Mamy 6 podstawowych zmysłów (wzrok, słuch, smak, węch, dotyk, myśl) i 3 podstawowe rodzaje odczuć (przyjemne, nieprzyjemne, obojętne), więc 3 ∙ 6 = 18. Mamy dwie kategorie reprezentujące ludzkie „ja” – lubię, nie lubię, a zatem 2 ∙ 18 = 36. Mamy też 3 sfery (myśli, mowy i działania), stąd 3 ∙ 36 = 108. Liczba 108 reprezentuje więc potencjał naszego ,,ja”, całą świadomość ludzkiej istoty.
Można spotkać się z wyjaśnieniem, że używanie w buddyjskim nauczaniu liczbowych reprezentacji pozwalało lepiej rozumieć i zapamiętywać buddyjskie nauki. Z drugiej jednak strony przedstawione w buddyjskim nauczaniu zależności liczbowe stanowią matematyczny opis, model buddyjskiej rzeczywistości. Niektóre zależności są w swojej naturze po prostu matematyczne. Mamy wyróżnionych 12 ogniw współzależnego powstawania, opisujących proces istnienia w samsarze, a nie na przykład 4 czy 25. Dalajlama w książce Wszechświat w atomie stwierdza, że jest głęboko przekonany, iż w nauce i buddyzmie obowiązują te same zasady i jeśli analiza naukowa dowiodłaby fałszywości jakichś twierdzeń buddyjskiej filozofii, to należałoby z tych twierdzeń zrezygnować. W kwestiach spornych daje on priorytet metodom naukowym.
A jak to wygląda w buddyzmie zen? Czy istnieją w nauczaniu zen matematyczne modele? Zen zdaje się w szczególny sposób cenić liczbę 0. Mistrz zen Seung Sahn powiedział kiedyś: umysł zero może dokonać wszystkiego, zero jest wszystkim, wszystko jest zerem; 1 ∙ 0 = 0, 1000 ∙ 0 = 0, wszystko razy zero równa się zero, to jest matematyka zen.
Dość znanym na Zachodzie matematycznym modelem używanym w nauczaniu zen jest tzw. „koło zen”, zaproponowane przez Seung Sahna. Jest to zaadoptowane do nauczania zen szkolne koło trygonometryczne, używane w nauczaniu trygonometrii. Na kole mamy wyróżnionych 5 punktów: 0°, 90°, 180°, 270°, 360°. Punkty 0° i 360° pokrywają się. Każdy z tych punktów reprezentuje inny rodzaj „ja”: 0° – małe ,,ja” (przywiązane do nazwy i formy), 90° – karmiczne „ja” (przywiązane do myślenia), 180° – „ja” pustki (przywiązane do pustki), 270° – „ja” wolności (przywiązane do wolności), 360° – wielkie „ja” (nieprzywiązane do myślenia). Tradycyjnym narzędziem dydaktycznym, ukazującym stopnie urzeczywistnienia praktyki zen, był cykl obrazów pasterskich – pięciu, ośmiu lub dziesięciu. Na kole zen mamy pięć punktów. Punkty te nie są reprezentowane poprzez obrazy i wiersze (tak jak w cyklu obrazów pasterskich), ale poprzez równanie bądź równania. I tak:
0°: 1 + 2 = 3
90°: 0 = 1; 1 = 0
180°: 1 ∙ 0 = 0; 1000 ∙ 0 = 0
270°: 3 ∙ 3 = 9; 1000 ∙ 100 = 1000 ∙ 9
360°: 3 ∙ 3 = 9
Jest takie stwierdzenie w nauczaniu zen, taka „wizytówka” zen: „bez polegania na słowach, bezpośrednie wskazywanie na umysł”. Być może matematyczny język zapisu jest nawet bliższy „bezpośredniemu wskazywaniu na umysł bez polegania na słowach” niż język poezji czy malarstwa.
A więc czego naucza matematyka zen?
0 = ∞
3 ∙ 4 = 12
Dziękuję za uwagę, dziękuję wszystkim za wspólną praktykę.