Praktyka wypasania wołu (fragment)


Mistrz Dahui Zonggao powiedział:

Często ludzie obdarzeni zdolnościami potrafią przełamać tę trudność i osiągnąć nagłe przebudzenie bez większego wysiłku. Wtedy odprężają się i nie próbują przeciwdziałać energii nawyków i złudnych myśli. W końcu, po upływie wielu dni i miesięcy, po prostu błąkają się dalej, tak jak poprzednio, nie będąc w stanie uniknąć samsary.

Jak więc możesz zaniedbywać późniejszą kultywację tylko z powodu jednej chwili przebudzenia? Po przebudzeniu musisz stale mieć się na baczności. Jeśli nagle pojawiają się złudne myśli, nie podążaj za nimi, zmniejszaj je i zmniejszaj stale, aż osiągniesz nieuwarunkowane. Wtedy i tylko wtedy twoja praktyka zostanie ukończona. Jest to praktyka wypasania wołu, którą praktykowali po przebudzeniu wszyscy mędrcy na świecie. Niemniej jednak, chociaż musisz nadal praktykować, przebudziłeś się już nagle do faktu, że złudne myśli są pierwotnie puste, a natura umysłu jest pierwotnie czysta. W ten sposób eliminujesz zło, ale eliminujesz je nie eliminując faktycznie niczego; kultywujesz to, co właściwe, ale kultywujesz bez rzeczywistej kultywacji czegokolwiek. To jest prawdziwa kultywacja i prawdziwa eliminacja. Z tego też powodu jest powiedziane: „Chociaż ktoś przygotowuje się do kultywacji różnych dodatkowych praktyk, źródłem ich wszystkich jest brak myśli”. Mistrz Guifeng Zongmi podsumował różnicę między początkowym przebudzeniem a późniejszą kultywacją, mówiąc:

Nagle przebudził się do faktu, że jego natura jest pierwotnie wolna od splamień, a on sam pierwotnie w pełni posiada mądrość bez wypływów*, która nie jest różna od natury Buddów. Kultywacja oparta na takim przebudzeniu jest nazywana najwyższym pojazdem sŏn lub czystym sŏn tathagatów. Jeśli z chwili-myśli na chwilę-myśl kontynuuje rozwój swojej praktyki, to w naturalny sposób, stopniowo osiągnie setki tysięcy samadhi. To jest sŏn, który był sukcesywnie przekazywany w szkole Bodhidharmy.

A zatem nagłe przebudzenie i stopniowa kultywacja są jak dwa koła wozu: nie może zabraknąć żadnego z nich. Niektórzy ludzie nie zdają sobie sprawy, że natura dobra i zła jest pusta; siedzą sztywno, bez ruchu, niczym skała miażdżąca trawę, tłumiąc zarówno swoje ciało, jak i umysł. Uważanie tego za kultywację umysłu jest wielkim złudzeniem. Z tego powodu mówi się: „odcinaj złudzenia myśl po myśli, ale myśl, która dokonuje tego odcięcia, jest jak rozbójnik”. Gdyby mogli zobaczyć, że zabijanie, kradzież, niewłaściwe zachowanie seksualne i kłamstwo – wszystkie wyłaniają się z podstawowej natury, wówczas ich pojawianie się byłoby tym samym, co niepojawianie. U źródła są spokojne, dlaczego więc muszą być odcięte? Mówi się: „Nie obawiaj się pojawiających się myśli, martw się tylko, aby uświadomienie ich sobie nie było opóźnione”. Jest też powiedziane: „Jeśli jesteś świadomy myśli w chwili, gdy się pojawia, to dzięki tej świadomości ta myśl zniknie”. W przypadku osoby, która doznała przebudzenia, chociaż nadal ma ona przeszkadzające splamienia, to jednak wszystkie zostały doprowadzone do stanu czystości. Jeśli tylko uświadomi sobie fakt, że pomieszanie nie ma podstawy, wtedy wszystkie kwiaty na niebie tego potrójnego świata będą jak dym wirujący na wietrze, a sześć złudnych obiektów zmysłowych stanie się jak lód topniejący w gorącej wodzie. Jeśli z chwili-myśli na chwilę-myśl kontynuuje w ten sposób trening, nie zaniedbując utrzymywania swojej praktyki i utrzymując równowagę samadhi i pradżni, wtedy pożądanie i nienawiść w naturalny sposób znikną, a współczucie i mądrość będą naturalnie wzrastać w jasności; niezdrowe działania w naturalny sposób ustaną, a chwalebne praktyki naturalnie się pomnożą. Kiedy skalania zostają wyczerpane, ustają narodziny i śmierć. Kiedy subtelne strumienie splamień są na zawsze odcięte, wielka mądrość całkowitego oświecenia istnieje sama z siebie w doskonały sposób.

Tłum. z jęz. ang.: Leszek Wojas



*Wypływy (pali āsava, sanskr. āsrāva, dosł. wypływ albo napływ; termin ten tłumaczy się także jako skazy, skażenia, obsesje, oszołomienia zakłócające umysł) – czynniki mentalne, które oddalają czujące istoty od wrodzonej natury buddy; są to przede wszystkim pragnienia, głupota i nienawiść. Podstawowym źródłem wypływów jest niewiedza, nieznajomość Czterech Szlachetnych Prawd. Kładzie się im kres poprzez praktykę Trzech Studiów Wolnych od Wypływów, którymi są moralność, medytacja i mądrość. Z tego powodu wyróżnia się mądrość, która zachowuje wypływy i mądrość wolną od wypływów, medytację z towarzyszącymi wypływami i medytację bez wypływów oraz ciało z wypływami i ciało bez wypływów. Wolność od wypływów oznacza stan głębokiej czystości, który nie różni się od umysłu Buddów.

Termin ten występuje zarówno w sutrach therawady (np. Āsava Sutta i Sabbāsava Sutta), jak i mahajany (np. Sutra Surangama i Sutra Dawnych Ślubowań Bodhisattwy Ksitigarbhy). W Sutrze Dawnych Ślubowań czytamy: „Przyczyną, dla której pozostajemy ludźmi, a nie stajemy się Buddami, jest to, że mamy wypływy i nieustannie roztrwaniamy nasze energie w Potrójnym Świecie Pragnienia, Formy i Bezforemności”.